Cześć, z tej strony Marta!
Na początku, zaznaczę tylko jedno, uwielbiam pracę zdalną! Praca z domu była moim marzeniem od chwili, gdy tylko zaczęłam stawiać swoje pierwsze kroki w branży IT. Cenię sobie wolność, elastyczność i wzajemne zaufanie – to wszystko, i jeszcze więcej, znalazłam właśnie w WP Desk.
Jak wygląda mój dzień pracy zdalnej?
Mój dzień pracy w zasadzie zaczyna się już dzień wcześniej… Tak, dobrze przeczytaliście. Wieczorem – w przeddzień sprawdzam kalendarz, aby przygotować się na nadchodzące spotkania. Tworzę m.in. wstępne notatki, szykuję tablicę w Miro itp. Jest to dla mnie o tyle ważne, iż od kilku miesięcy oprócz pełnienia funkcji QA Engineer w zespole Flexible Shipping, jestem również Scrum Masterem.
Dzień pracy przeważnie zaczynam około godz. 6-7 w zależności od tego, czy „całkowitym przypadkiem” włączę dodatkową drzemkę w telefonie… Można mieć wrażenie, że to wczesna pora, zwłaszcza dla kogoś, kto pracuje zdalnie i ma możliwość wylegiwania się w łóżku do późna. Lecz właśnie ta wczesna pora, cisza w mieszkaniu oraz brak innych rozpraszaczy sprawiają, że jestem wtedy najbardziej wydajna. Godziny wieczorne i nocne nie są moimi ulubionymi porami do pracy, w przeciwieństwie do niektórych członków naszego zespołu, którzy jak nietoperze potrafią pracować do późnej nocy…
Rano, po włączeniu laptopa, dodatkowego monitora, muzyki (koniecznie!), przeglądam skrzynkę pocztową, nadrabiam powiadomienia z tasków w naszym narzędziu YouTrack, odpowiadam na pytania, czytam zaciekłe dyskusje na Slacku (uwielbiamy ze sobą rozmawiać, choć są w tym pewne zagrożenia) i…
… planuję na małej karteczce swoje priorytety
Nadal jestem ogromną fanką papierowych karteczek – przyznaję, że nie jest to zbyt ekologiczne podejście, ale ciężko pozbyć się miłości do papieru.
Tworząc w ten sposób wstępne plany, mam już poukładane w głowie nad czym powinnam się skupić. Nie są to obszerne opisy, lecz słowa – klucze, np. aktualnie przed sobą widzę karteczkę ze słowami:
Pewnie ciężko domyślić się, jakie konkretne zadania miałam tutaj na myśli, jednak dla mnie jest to w pełni czytelne ;)
Spotkania zespołu
Spotkania zespołu są ważnym elementem synchronizacji, wymiany wiedzy i dyskusji, zwłaszcza dla nas, którzy pracują wyłącznie zdalnie. Zawsze robimy wszystko co możliwe, aby były one wartościowe i przynosiły korzyści. Dzięki spotkaniom jesteśmy w stanie zrozumieć potrzeby klientów, omawiać nowe funkcjonalności wtyczek i ulepszeń, które zamierzamy dostarczyć w kolejnych tygodniach. Analizujemy również nasze procesy, usprawniamy czynności i dzielimy się swoimi wątpliwościami. Nie zawsze są to łatwe konwersacje, jednak przynoszą wiele satysfakcji, gdy jesteśmy w stanie wspólnie wypracować konkretne wnioski.
Układamy puzzle
Konkretniejsze plany są już wbudowane w nasz styl pracy. Dostarczamy nowe funkcjonalności iteracyjnie i przyrostowo. Można to sobie wyobrazić jak układanie puzzli składających się z 6000 elementów. Najczęściej zaczyna się od ułożenia kilku elementów
z czasem dokładając pozostałe i cały obraz jest gotowy po kilku lub kilkunastu dniach.
Podobnie jest u nas, nowe funkcjonalności są budowane i dostarczane naszym klientom w 2-tygodniowych sprintach. Dzięki feedbackom jesteśmy w stanie odpowiadać na Wasze potrzeby na bieżąco, dostarczając nowe produkty dopracowane z najwyższą wartością i jakością.
Moją rolą w tym procesie jest między innymi upewnienie się, aby potencjalne błędy nie pojawiły się w Waszych w sklepach. Planuję wcześniej scenariusze testowe, dopytuję
o zagrożenia, odtwarzam błędy. Czasami odpisuję również na Wasze zgłoszenia, aby łatwiej było mi zrozumieć Wasze potrzeby.
Życie prywatne, a praca zdalna
Dzień pracy kończę najczęściej o 15, bądź 16. Staram się wtedy nie myśleć już o pracy i nie otwierać mojej dedykowanej, pracowniczej przeglądarki (chyba, że wymaga tego wieczorne planowanie). Zdarza się jednak (nawet często), że wchodzę na Slacka w aplikacji mobilnej. Ciężko odmówić sobie przyjemności poczytania nowinek z naszej branży, powymieniania się śmiesznymi gifami czy obrazkami z innymi członkami firmy.
Zdarzają się dni, kiedy pomimo obowiązków, trzeba wyjść z domu. Urzędy, czy lekarze nie przyjadą przecież osobiście, a nie wszystko niestety można załatwić zdalnie. Z tym na szczęście nie ma żadnego problemu. Szanujemy to, że każdy ma życie prywatne i inne obowiązki. Od siebie wymagamy jedynie informacji, w jakich godzinach nie będziemy dostępni. Sama staram się w ten sam dzień nadrobić nieobecność, ale zdarza się, że rozkładam to na kilka dni. Bez stresu, ufamy sobie.
Zarówno całemu zespołowi jak i mnie, brakuje częstszych spotkań na żywo pomimo, że widzimy się prawie codziennie na Zoomie. Wspominamy ostatni zjazd na WordCampie w Łodzi. Cały czas czekamy, aż wróci normalność, aby ponownie spotkać się
w bardziej rozbudowanym składzie (naliczyliśmy, że od ostatniego zjazdu doszło do WP Desk 10 nowych osób i nie widzieliśmy się na żywo ani razu!).
Dbamy z zespołem, również o to, by nie rozmawiać tylko o pracy. Co 2 tygodnie
w piątki spotykamy się na wspólną grę (tzw. Celebration Friday). Staramy się też spotykać, choćby na małe pogaduszki online w środku dnia i nadrabiamy te rozmowy, które normalnie odbywałyby się przy ekspresie do kawy.
Zdarza się, że moje dni pracy różnią się od siebie w zależności od spotkań czy potrzeb. Obawiam się jednak, że jeśli chciałabym zawrzeć wszystkie informacje o takich dniach, to wpis wyświetlałby się znacznie dłużej niż 4 minuty czytania.
Cieszę się, że pracuję w WP Desk. Mam przyjemność pracować z podobnymi pasjonatami i zapaleńcami (a nawet i większymi), prowadzić inspirujące rozmowy, działać z pasją… Lubię to i chłonę.
Życzę każdemu z Was, aby Wasze dni w pracy budziły równie pozytywne emocje, jak jest u nas.
Pamiętajcie, że ciągle rekrutujemy i również Wy możecie stać się częścią naszej firmy!
Do następnego!